Jeśli ktoś dojechał (aż) tu, do końca… Super! Jeśli jednak kogoś znużyło nasze tempo lub go nie wytrzymał – może wróci później. To jest właśnie zaleta przygód spisanych. Może łączą nas wspólne wspomnienia? Wszak wspomnienia są najważniejsze. I choć nie jest to pisanina komercyjna, to poznaliśmy zasadę, że bez paliwa dalej się nie pojedzie. Przejechaliśmy tę trasę praktycznie na oparach. Wiadomo, że można korzystać z trybu eco (nuda) lub jechać na pełnych turbo obrotach (ototo!).
Jeśli zechcesz trochę dotankować: przesłaną opinią lub choćby jednym dobrym słowem: będzie nam bardzo miło. Każda dolana kropla paliwa to dłuższa jazda: kolejny kilometr więcej, jeszcze jeden, dodatkowo utrwalony slajd lub koncert, jeszcze jedna podróż. A to, w jakim wymiarze – nie jest aż takie istotne. Najważniejsze by jechać do przodu, albo zawrócić i nadal… jechać do przodu! Planów bez planu mamy w głowach pod dostatkiem. Nieprzypadkiem… rozumiecie?